Nigdy nie wolno dodawać tego do gulaszu. Czesi nie mają pojęcia i zawsze wszystko schrzanią
Gulasz to absolutnie fantastyczne danie, które stanowi integralną część kuchni czeskiej. W końcu turysta, który przyjedzie do Czech, jednym z dań, które będzie chciał zjeść, będzie porządny gulasz z dobrą kluską.
Różne warianty
Prawda jest taka, że jest to naprawdę bardzo tradycyjne danie, którym smakują także miejscowi. W końcu jest to dosłownie stały element lunchowej zmiany w wielu restauracjach, choć może nie jest to najlepszy sposób na ucieczkę w ten sposób w środku dnia pracy.
Jednak fakt, że gulasz jest często ciężki i pożywny, wiąże się również z tym, że ludzie go niewłaściwie przygotowują. Warto też dodać, że gulasz nie został wynaleziony w Czechach, a ja przyjechałem dopiero z Węgier, gdzie bardziej przypomina zupę niż zagęszczony sos z mięsem. I dodali do tego dużo papryki. Nie dostaniesz go tam z kluskami, ale z kawałkiem chleba.
Z drugiej strony Czesi zaadoptowali gulasz stosunkowo wcześnie, gdyż można go już znaleźć w Praskiej Ekonomicznej Księdze Kucharskiej z 1811 r., a następnie ponownie w książce kucharskiej słynnej Magdaleny Dobromili Rettigovej z 1843 r.
W Czechach gulasz przygotowuje się obecnie na wiele różnych sposobów, z których wiele jest naprawdę nieudanych. Mamy na przykład gulasz pilzneński polewany piwem, gulasz wołoski z kapustą kiszoną i boczkiem, gulasz karlowarski ze śmietaną czy gulasz znojemski z ogórkiem kiszonym. Specjalnością jest na przykład gulasz.
Większość tego nie przeżyje
Największym problemem większości gulaszy w kraju jest sposób ich zagęszczenia. Z jakiegoś powodu najczęściej używa się tutaj mąki lub chleba. Zwiększa to jednak drastycznie gęstość gulaszu i jego wartość kaloryczną. Taka żywność może wtedy łatwo osiągnąć wartości odpowiadające dziennemu spożyciu kalorii.
Jednak do prawdziwego gulaszu nie wolno dodawać mąki ani chleba. Naprawdę nie powinien w ogóle tak gęstnieć. Jeśli prawidłowo zrobisz bazę w postaci dużej ilości cebuli, która zostanie ugotowana, nie jest to wcale konieczne. Oczywiście trzeba też odpowiednio dostosować ilość wody. Jeśli zdarzy Ci się zagęścić nieco gulasz, sięgnij po ziemniaki, które zawierają skrobię, co również przyniesie pożądany efekt.
Warto też pamiętać, że problem odżywczy gulaszu tkwi także w dodatkach, które tradycyjnie tu podaje się. Jeśli dodamy do tego kluskę lub placek ziemniaczany, otrzymamy posiłek przeznaczony dla ciężko pracujących fizycznie robotników, którym po prostu brakuje energii. Dla innych gulasz można rozjaśnić podając makaron, ryż lub kaszę gryczaną.
W każdym razie nie należy kierować się zasadą, że dopiero spalona cebula nada gulaszowi odpowiedniego smaku. Tak nie jest, a ponadto wcale nie jest to odpowiednie z punktu widzenia zdrowia.
Zdjęcie: Shutterstock