Nawet jeśli pluskwy nie stanowią zagrożenia dla Twojego domu, nadal mogą nękać wielu domowników. Jak się ich pozbyć? Skuteczny repelent możesz przygotować samodzielnie, wykorzystując jeden produkt ze swojej spiżarni.

Foto: archiwum prywatne

Pluskwy lub karaluchy to tak zwane pluskwy łazienkowe. Lubią miejsca ciepłe i wilgotne, dlatego najczęściej pojawiają się w łazienkach i kuchniach. Żywią się resztkami produktów zawierających cukier, a także papierem, tapetami, pleśnią i resztkami innych owadów. Skrzypy nie przenoszą chorób i nie stanowią zagrożenia, jednak ich obecność może powodować dyskomfort.

Jak pozbyć się henny z domu? Domowe sposoby za grosze

Aby pozbyć się gwoździ w łazience, możesz także wykonać pułapkę DIY. Wystarczy posmarować miodem kawałek tektury lub innej szorstkiej powierzchni i pozostawić w miejscu, gdzie najczęściej się pojawiają. Słodka, lepka przynęta przyciąga owady i zapobiega ich ucieczce. Po usunięciu owadów należy przede wszystkim dokonać ogólnego sprzątania, oczyścić szafki z resztek jedzenia i okruchów oraz nie zostawiać mokrych, nie wysuszonych ściereczek i mopów w rogach podłóg.

Foto: Shutterstock/Macronatura.es

Jak znaleźć gniazdo złotych rybek? W ten sposób dowiesz się o ich głównej rezydencji

Choć gzy nie są szkodliwe, nie gryzą i nie przenoszą chorób, to ich obecność może wielu osobom przeszkadzać. Najczęściej można je spotkać w miejscach, gdzie jest ciemno, ciepło i wilgotno. Często jest to łazienka, w której żyją karaluchy w szczelinach, wannach i kabinach prysznicowych. Żywią się głównie skrobią i cukrami, ale jedzą także klej do tapet lub papier i wychodzą głównie w nocy.

Jeśli chcesz znaleźć ich gniazdo i skutecznie się ich pozbyć, musisz dokładnie przyjrzeć się każdej możliwej szczelinie w łazience. Sprawdź także: listwy przypodłogowe, ewentualne ubytki w ceramice lub armaturze łazienkowej oraz uszkodzone złącza.

Redakcja Pasja w Tobie.

Powiązane artykuły:

Tak wyglądają wnętrza w wielu słowackich domach. Według projektanta „to bałagan”.

Odświeżacze powietrza staną się przeszłością. Ta sztuczka jest niewidoczna i kosztuje kilka euro